Kolor Magii

Tytuł: Kolor Magii
Tytuł angielski: The Colour of Magic
Premiera: 2008
Reżyseria: Vadim Jean
Aktorzy: David Jason, Sean Astin, Tim Curry, Jeremy Irons, Brian Cox, Christopher Lee, Geoffrey Hutchings, Marnix Van Den Broeke, Michael Mears, Roger Ashton-Griffiths, Will Keen, Richard da Costa, Philip Philmar, Terry Pratchett
Gatunek: Przygodowy, komedia, familijny, fantasy
Kraj Produkcji: UK

Dlaczego w bazie: Film ten oparty jest na dwóch pierwszych książkach z cyklu o Świecie Dysku, to jest Kolorze magii i Blasku fantastycznym, i jako że w książkach tych nie brak żółwich motywów, to i w filmie jest ich sporo. Od początku gdzie ukazany jest A’Tuin, po niemalże koniec gdy widzimy narodziny nowych, malutkich „niebiańskich żółwi.” Po drodze mamy też „projekcję” A’Tuina czy żółwią kartę.

Autor: XYuriTT

Pasterska korona

Tytuł: Pasterska korona
Tytuł oryginału: The Shepherd’s Crown
Autor(zy): Terry Pratchett
Tłumaczenie: Piotr W. Cholewa
Rok wydania: 2015 (ENG), 2016 (PL)
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Dlaczego w bazie: W ostatniej książce ze Świata Dysku nie mogło zabraknąć żółwi. Pojawiają się trzy nawiązania, pierwsze dotyczy A’Tuina:

Kiedy nie czytali i się nie uczyli, pan Kretall zabierał Geoffreya, by w całych Włościach wyszukiwać różne rzeczy – stare kości i stare miejsca. Opowiadał mu o wszechświecie, o którym chłopiec wcześniej nie myślał. Im więcej się teraz dowiadywał, tym bardziej pragnął wiedzy; marzył, by dowiedzieć się wszystkiego o Wielkim A’Tuinie i o krainach poza Włościami.1

Kolejne przywoływanej już w innej książce kołdry babci Weatherwax:

Nawet materac wyglądał czysto i zdrowo. Od czasu do czasu Ty, kotka babci, pojawiała się, by sprawdzić, co się dzieje, i poleżeć na pozszywanej z łat kołdrze, tak płaskiej, że wyglądała, jakby ktoś rozdeptał olbrzymiego żółwia.2

Trzecie to zaś luźna humorystyczna rozmowa w której przywołany jest żółw:

– Niespecjalnie – odparł Klaps Drżączek. – Prawdę mówiąc, nie cierpię jej. Odkąd umarła moja Judy. Dzieci też nie mieliśmy…
Łza spłynęła mu z oka i zadrżał głos, co ukrył, pociągając łyk piwa.
– Ale miała żółwia, nie? – przypomniał Pomarszczony Joe, mężczyzna tak potężny, że mógłby podnosić krowy.
– To fakt – zgodził się Klaps. – Mówiła, że go lubi, bo nie chodzi szybciej niż ona. I dalej mam tego żółwia, ale to nie to samo. Nie bardzo się nadaje do rozmowy. Moja Judy cały dzień paplała o tym czy tamtym. Chociaż żółw całkiem uważnie słucha, a to więcej, niż dało się czasem powiedzieć o Judy.3



1. When they weren’t reading and studying, Mr Wiggall took Geoffrey to dig up things – old bones and old places – around the Shires, and told him about the universe, which he previously had not thought about. The more he learned the more he thirsted for knowledge and longed to know all about the Great Turtle A’Tuin, and the lands beyond the Shires.


2. Even the mattress looked clean and wholesome. Every so often You, her cat, appeared to see what was going on, and to lie on the patchwork quilt that was so flat it looked like someone had trodden on a huge tortoise.


3. ‘Not really,’ said Smack Tremble. ‘In fact, I hate it. Ever since my Judy died. We never had kids, neither.’ There was a tear in his eye and a break in his voice, which he covered up by taking another swig from his tankard.
‘She had a tortoise though, didn’t she?’ Wrinkled Joe, who had been built to a size big enough to pick up cows, put in.
‘Right enough,’ Smack said. ‘She said she liked it because it walked no faster ’n her. Still got the tortoise, but it ain’t the same. Not much good at conversation. My Judy would rattle on all day about this ’n’ that. The tortoise listens well enough, mind you, which is more’n I could say for Judy sometimes.’


Autor: XYuriTT

Para w ruch

Tytuł: Para w ruch
Tytuł oryginału: Raising Steam
Autor(zy): Terry Pratchett
Tłumaczenie: Piotr W. Cholewa
Rok wydania: 2013 (ENG), 2014 (PL)
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Dlaczego w bazie: W przedostatniej książce z cyklu o Świecie Dysku pojawiają się cztery żółwie nawiązania. Pierwsze jest dosyć typowe, z A’Tuinem (niewymienionym z imienia):

Trudno zrozumieć nic, ale multiwersum jest go pełne. Nic wędruje wszędzie, zawsze wyprzedzając coś, a w wielkim obłoku nieświadomości pragnie stać się czymś, wyrwać się, poruszyć, poczuć, zmienić się, zatańczyć, doświadczać – krótko mówiąc, być.
A teraz, dryfując przez eter, dostrzegło swoją szansę. Nic oczywiście wiedziało o czymś, ale to coś było inne, o tak, więc wśliznęło się bezgłośnie do czegoś i spłynęło w dół, myśląc o wszystkim, aż szczęśliwie wylądowało na grzbiecie żółwia, bardzo wielkiego żółwia, i pomknęło, by stać się czymś jeszcze szybciej. Było żywiołem, a nie ma nic lepszego… aż nagle ten żywioł został schwytany! Pułapka się zatrzasnęła.1

Dwa kolejne dotyczą ogólnie rozumianego postępu, w kontekście którego pada wzmianka o żółwiu:

Bedwyr marzył, by dzieci miały lepsze życie od niego, i wydawało się to możliwe. Jego ojciec złościł się z tego powodu. Bedwyr żałował, że staruszek umarł, ale świat kręcił się dalej i Żółw płynął naprzód. Nowe sprawy rozwiązywano w nowy sposób. Nawet nie o to chodziło, że gragowie kurczowo trzymają się dnia wczorajszego – oni nie wyszli nawet z zeszłego stulecia.2

– Głupi stary krasnoludzie! – odparła z irytacją. – Nie rozumiesz, że trolle też uważają, że są umniejszane? Wszyscy mieszają się z sobą i tak jest dobrze! Jesteś krasnoludem, masz podkute krasnoludzie buty i wszystko inne, co tworzy krasnoluda. Pamiętaj, że nie tak dawno temu krasnoludy rzadko się spotykało poza Überwaldem. Na pewno znasz naszą historię. Nikt ci tego nie odbierze. A kto wie, może w tej chwili jakieś trolle mówią: „Och jej, nasze kamyki ulegają wpływom krasnoludów!”. Żółw płynie dla wszystkich, bez przerwy, a ci gragowie tak często urządzają schizmy, że ich zdaniem każdy jest teraz schizmą samą w sobie. Pomyśl o tym.
Zrobiłam ci pysznego szczura, soczystego i delikatnego. No to zjedz go i wyjdź trochę na słońce.
Wiem, że to nie po krasnoludziemu, ale ubranie łatwiej wysuszyć.3

Ostatnia to kolejny raz zadane pytanie na czym stoi A’tuin:

Głos Moista zabrzmiał gładko i słodko jak melasa.
– Szczerze ci powiem, Simnel, że nie masz racji. Przecież wierzysz w światło słońca, choć nie wiesz, jak słońce to robi. A skoro już jesteśmy przy tym temacie, czy też dostatecznie blisko niego, to czy kiedyś się zastanawiałeś, na czym stoi Żółw?
Dick nie miał się gdzie cofnąć.
– To co innego. Z nim jest po prostu tak, jak być powinno.4



1. It is hard to understand nothing, but the multiverse is full of it. Nothing travels everywhere, always ahead of something, and in the great cloud of unknowing nothing yearns to become something, to break out, to move, to feel, to change, to dance and to experience – in short, to be something.
And now it found its chance as it drifted in the ether. Nothing, of course, knew about something, but this something was different, oh yes, and so nothing slid silently into something and floated down with everything in mind and, fortunately, landed on the back of a turtle, a very large one, and hurried to become something even faster. It was elemental and nothing was better than that and suddenly the elemental was captured! The bait had worked.


2. Bedwyr wanted his children to do better than him, and it looked as though they would. His father had been annoyed about this. Bedwyr was sorry that the old boy was dead, but the world kept turning and the Turtle moved. New things were being done in new ways. And it wasn’t that the grags were holding hard to yesterday; they hadn’t even got as far as this century.


3. But Bleddyn was emphatic and said, ‘You silly old dwarf. Don’t you think the trolls consider themselves diminished too? People mingle and mingling is good! You’re a dwarf, with big dwarf hobnail boots and everything else it takes to be a dwarf. And remember, it wasn’t so long ago that dwarfs were very scarce outside of Uberwald. You must know your history? Nobody can take that away, and who knows, maybe some trolls are saying right now, “Oh dear, my little pebbles is being influenced by the dwarfs! It’s a sin!” The Turtle moves for everybody all the time, and those grags schism so often that they consider everyone is a schism out there on their own. Look it up. I’ve cooked you a lovely rat – nice and tender – so why not eat it up and get out into the sunshine? I know it isn’t dwarfish, but it’s good for getting your clothes dried.’


4. And suddenly Moist’s voice was as smooth as treacle. ‘Actually, Mister Simnel, I think you’re wrong in that. You believe in the sunshine, although you don’t know how it does it. And since we’re on or near the subject, have you ever wondered what the Turtle stands on?’ Dick was cornered and said,
‘Ee, well, that’s different. That’s just how things are meant to be.’


Autor: XYuriTT

W północ się odzieję

Tytuł: W północ się odzieję
Tytuł oryginału: I Shall Wear Midnight
Autor(zy): Terry Pratchett
Tłumaczenie: Piotr W. Cholewa
Rok wydania: 2010 (ENG), 2011 (PL)
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Dlaczego w bazie: W tej książce ze Świata Dysku żółw pojawia się tylko raz, w formie nawiązania do… zdolności umysłowych-mobilnych żółwi.

Nie ma przyjaciół w swoim wieku, pomyślała Tiffany. Założę się, że nie pozwalali jej na zabawy z dziećmi z wioski. Zwykle siedzi w domu. A za parę dni wychodzi za mąż. Ojej. Nietrudno było wyciągnąć właściwe wnioski, nawet chromy żółw szybko by do nich doszedł. Jej mężem miał być Roland, porwany przez królową elfów, przetrzymywany w jej okropnej krainie przez całe lata, choć wcale się nie starzał. Dręczony przez swoje ciotki, niespokojny o starego ojca… I nagle musiał się zachowywać, jakby był o dwadzieścia lat starszy, niż jest. Ojej.1



1. Hasn’t got many friends of her own age, Tiffany thought. I bet she wasn’t allowed to play with the village children. Doesn’t get out much. Getting married in a couple of days. Oh dear. It wasn’t a very difficult conclusion to reach. A tortoise with a bad leg could have jumped to it. And then there was Roland. Kidnapped by the Queen of the Elves, held in her nasty country for ages without growing older, bullied by his aunts, worried sick about his elderly father, finds it necessary to act as if he is twenty years older than he really is. Oh dear.


Autor: XYuriTT

Niewidoczni Akademicy

Tytuł: Niewidoczni Akademicy
Tytuł oryginału: Unseen Academicals
Autor(zy): Terry Pratchett
Tłumaczenie: Piotr W. Cholewa
Rok wydania: 2009 (ENG), 2010 (PL)
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Dlaczego w bazie: W ostatniej książce ze Świata Dysku która skupiała się na magach żółwie nawiązanie pojawia się jedno, i jak zazwyczaj, dotyczy ono A’Tuina (jednakże niewymienionego z imienia):

– A tak – rzucił asystent, wciąż pilnie notując. – Byłem kiedyś na wykładzie o takich zjawiskach. Mówili o tych rzeczach, które nie trafiają żółwia świata. To jakby efekt kuli bilardowej: mógł uzyskać dodatkową prędkość, kiedy okrążał potężny korpus strażnika gola.1


1. ‘Ah, yes,’ said the assistant, still writing. ‘I went to a lecture about that sort of thing, once. It was about how things don’t hit the world turtle, sir. It was like a slingshot effect, he may have picked up additional speed as he rounded the goalkeeper’s enormous girth, sir.’


Autor: XYuriTT

Świat finansjery

Tytuł: Świat finansjery
Tytuł oryginału: Making Money
Autor(zy): Terry Pratchett
Tłumaczenie: Piotr W. Cholewa
Rok wydania: 2007 (ENG), 2009 (PL)
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Dlaczego w bazie: W tej książce ze Świata Dysku mamy mniej typowe nawiązania, bowiem są dwa, i żadne z nich nie dotyczy A’Tuina! Pierwsze nawiązanie pada z ust prawnika i dotyczy żółwia, który to piastował pewną nieczęsto dla tych gadzin funkcję:

Ależ może, panie Lipwig, może! – zapewnił Slant z prawniczą uciechą. – Istnieją bardzo liczne precedensy. Pewien osioł został nawet wyświęcony, a żółw wyznaczony na sędziego. Oczywiście trudniejsze zawody są mniej bogato reprezentowane. Żaden koń nie pełnił jeszcze funkcji stolarza, na przykład. Ale pies będący prezesem jest dość typowy. 1

Druga wzmianka to natomiast żółwie w kontekście… narzędzia tortur:

– Panie Lipwig, panie Lipwig, czy nigdy się pan nie nauczy? – westchnął Vetinari i wsunął klingę do laski. – Jeden z moich poprzedników skazywał ludzi na rozerwanie przez dzikie żółwie. Nie była to szybka śmierć. Uważał, że to świetny żart. Proszę wybaczyć, że moje rozrywki są bardziej umysłowej natury. Ale do rzeczy… Jaka to była ta druga sprawa?… Aha, z żalem muszę pana poinformować, że niejaki Owlswick Clamp nie żyje.2



1. “Oh, but it can, Mr. Lipwig, it can!” said Slant, with lawyerly glee. “There is a huge body of case law. There was even, once, a donkey who was ordained and a tortoise who was appointed a judge. Obviously the more difficult trades are less well represented. No horse has yet held down a job as a carpenter, for example. But dog as chairman is relatively usual.”


2. “Mr. Lipwig, Mr. Lipwig, Mr. Lipwig, will you never learn?” said Vetinari, sheathing the sword. “One of my predecessors used to have people torn apart by wild tortoises. It was not a quick death. He thought it was a hoot. Forgive me if my pleasures are a little more cerebral, will you? Let me see now, what was the other thing. Oh yes, I regret to tell you that a man called Owlswick Clamp has died.”


Autor: XYuriTT

Wolni Ciut Ludzie

Tytuł: Wolni Ciut Ludzie
Tytuł oryginału: The Wee Free Men
Autor(zy): Terry Pratchett
Tłumaczenie: Dorota Malinowska-Grupińska (2005) Piotr W. Cholewa (2010)
Rok wydania: 2003 (ENG), 2005 (PL)
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Dlaczego w bazie: Pozycja o tyle nietypowa, że żółwie są… w polskiej wersji (w tłumaczeniu pani Doroty), w oryginale natomiast nie. Pozycja wspomniana jest więc raczej jako ciekawostka. Wspomniany fragment:

W każdym razie czarownice podobały jej się bardziej niż dumni przystojni książęta, a na pewno dużo bardziej niż te głupie uśmiechające się z wyższością księżniczki, które najbardziej przypominały jej żółwie.1



1. Anyway, she preferred the witches to the smug handsome princes and especially to the stupid smirking princesses, who didn’t have the sense of a beetle.


Autor: XYuriTT

Ostatni bohater

Tytuł: Ostatni bohater
Tytuł oryginału: The Last Hero
Autor(zy): Terry Pratchett
Tłumaczenie: Piotr W. Cholewa
Rok wydania: 2001 (ENG), 2003 (PL)
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Dlaczego w bazie: W warstwie tekstowej pojawiają się aż cztery żółwie nawiązania, i wszystkie dotyczą A’Tuina! Pierwsze to standardowe nakreślenie natury dysku, kolejne to dwie wypowiedzi istotnych dla tego świata postaci, z kawałkiem o rysunku żółwia pomiędzy. Księga ta została wydana w wersji ilustrowanej, w tej warstwie także nie brak oczywiście żółwich elementów, łącznie z wizją martwego A’Tuina. Dodatkowo na dwóch stronach schematyczny rysunek żółwia robi za tło dla tekstu.

Miejsce, w którym toczy się akcja tej opowieści, jest światem spoczywającym na grzbietach czterech słoni, stojących na skorupie gigantycznego żółwia. Na tym polega zasadnicza zaleta kosmosu.
Jest dostatecznie wielki, żeby pomieścić w sobie praktycznie wszystko. I w końcu zwykle rzeczywiście mieści.
Ludziom wydaje się, że dziwny jest taki żółw długości dziesięciu tysięcy mil czy słoń na ponad dwa tysiące mil wysoki. To tylko dowodzi, że ludzki mózg jest słabo przystosowany do myślenia i prawdopodobnie powstał w celu chłodzenia krwi. Wierzy, że to rozmiar jest zdumiewający.
Tymczasem w rozmiarach nie ma niczego dziwnego. Zadziwiające są żółwie, a słonie niemal oszałamiające. Kiedy jednak człowiek zobaczy już jakiegoś małego, ten wielki jest tylko kwestią skali. Fakt, że istnieje ogromny żółw, jest o wiele mniej dziwny niż fakt, że w ogóle jakiś istnieje.1

— Z całym szacunkiem — wtrącił Myślak, całkiem bez szacunku. — Z całym szacunkiem, nie poradzimy sobie. Morza wyschną. Słońce wypali się i spadnie. Słonie i żółw mogą w ogóle przestać istnieć.2

Trudno byłoby określić jej rozmiar, ale z pewnością był mierzony w milach. Wewnątrz wśród spadającego piasku uderzały błyskawice. Na zewnątrz, na szkle, wyryty był żółw.
MUSIMY ZROBIĆ TROCHĘ MIEJSCA, stwierdził Śmierć.3

— Nie wiem — odpowiedział mu Marchewa. — Właściwie nie jestem pewien, czy kiedykolwiek w to wierzyłem. No, wie pan… w tego żółwia, słonie i całą resztę. I teraz, widząc to wszystko, czuję się bardzo… bardzo…4




1. The place where the story happened was a world on the back of four elephants perched on the shell of a giant turtle. That’s the advantage of space. It’s big enough to hold practically anything, and so, eventually, it does.
People think that it is strange to have a turtle ten thousand miles long and an elephant more than two thousand miles tall, which just shows that the human brain is ill-adapted for thinking and was probably originally designed for cooling the blood. It believes mere size is amazing.
There’s nothing amazing about size. Turtles are amazing, and elephants are quite astonishing. But the fact that there’s a big turtle is far less amazing than the fact that there is a turtle anywhere.


2. „With respect,” said Ponder, without respect, „we cannot. The seas will run dry. The sun will burn out and crash. The elephants and the turtle may cease to exist altogether.”


3. Inside, lightnings crackled among the falling sands. Outside, a giant turtle was engraved upon the glass.
I THINK WE SHALL HAVE TO CLEAR THE DECKS FOR THIS ONE, said Death.


4. “I don’t know,” said Carrot. “You know, I’m not sure I ever really believed it before. You know… about the turtle and the elephants and everything. Seeing it all like this makes me feel very… very…”


Autor: XYuriTT

Złodziej czasu

Tytuł: Złodziej czasu
Tytuł oryginału: Thief of Time
Autor(zy): Terry Pratchett
Tłumaczenie: Piotr W. Cholewa
Rok wydania: 2001 (ENG), 2007 (PL)
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Dlaczego w bazie: Kolejna książka ze Świata Dysku w której jedyne żółwie nawiązania to te o A’Tuinie – tym razem mamy dwa takowe:

Pojawiła się szachownica, jednak była trójkątna i tak wielka, że dało się zobaczyć tylko najbliższy narożnik. Właśnie w tym miejscu tkwił świat – żółw, słonie, małe orbitujące słońce i wszystko. To był świat Dysku, istniejący tuż przed totalnym nieprawdopodobieństwem, a zatem na pograniczu.1

Rok temu astronomowie na całym Dysku ze zdumieniem obserwowali gwiazdy wirujące łagodnie na firmamencie – to żółw świata wykonał beczkę. Grubość świata nie pozwoliła im zobaczyć dlaczego, ale pradawna głowa Wielkiego A’Tuina wysunęła się i porwała z nieba asteroidę, której trafienie w Dysk oznaczałoby, że już nikt nigdy nie potrzebowałby terminarza.2



1. A chessboard appeared, but it was triangular and so big that only the nearest point could be seen. Right on this point was the world—turtle, elephants, the little orbiting sun and all. It was the Discworld, which existed only just this side of total improbability and, therefore, in border country.


2. A year ago astronomers across the Discworld had been puzzled to see the stars gently wheel across the sky as the world-turtle executed a roll. The thickness of the world never allowed them to see why, but Great A’Tuin’s ancient head had snaked out and down and had snapped right out of the sky the speeding asteroid that would, had it hit, have meant that no one would ever have needed to buy a diary ever again.


Autor: XYuriTT

Prawda

Tytuł: Prawda
Tytuł oryginału: The Truth
Autor(zy): Terry Pratchett
Tłumaczenie: Piotr W. Cholewa
Rok wydania: 2000 (ENG), 2007 (PL)
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Dlaczego w bazie: W tej pozycji ze Świata Dysku żółwie nawiązania są zróżnicowane, pojawiają się trzy, i każde jest innego rodzaju! Pierwsze to najbardziej standardowe, A’Tuin o którym wspomina Patrycjusz:

— Tysiąc lat temu sądziliśmy, że świat jest misą. Pięćset lat temu myśleliśmy, że jest kulą. Dzisiaj wiemy, że jest płaski, okrągły i płynie przez kosmos na grzbiecie żółwia. — Odwrócił się i rzucił najwyższemu kapłanowi kolejny uśmiech. — Nie zastanawia się pan, jaki kształt okaże się prawdziwy jutro?1

Druga wzmianka pojawia się w kontekście Oma i związanego z nim naszyjnika:

Pytającym był kapłan, ubrany w czarną, pozbawioną ozdób i fasonu omniańską sutannę. Miał płaski kapelusz z szerokim rondem, na szyi omniański naszyjnik z żółwiem, a na twarzy wyraz niemal śmiertelnej życzliwości.2

Ostatnia wzmianka zaś dotyczy zwykłych żółwi w ujęciu filozoficznym:

William się skrzywił. Ukazuje prawdę? — pomyślał. Po czym możemy poznać prawdę, kiedy ją zobaczymy? Efebiańscy filozofowie twierdzą, że zając nie zdoła prześcignąć żółwia, i potrafią to udowodnić. Czy to jest prawda?3



1. “A thousand years ago we thought the world was a bowl,” he said. “Five hundred years ago we knew it was a globe. Today we know it is flat and round and carried through space on the back of a turtle.” He turned and gave the High Priest another smile. “Don’t you wonder what shape it will turn out to be tomorrow?”


2. The speaker was a priest, dressed in the black, unadorned, and unflattering habit of the Omnians. He had a flat, broad-brimmed hat, the Omnia’s turtle symbol around his neck, and an expression of almost terminal benevolence.


3. William grimaced. It shows the truth, he thought. But how do we know the truth when we see it? The Ephebian philosophers think that a hare can never outrun a tortoise, and they can prove it. Is that the truth?


Autor: XYuriTT