Elvis

Tytuł: Elvis
Premiera: 2022
Reżyseria: Baz Luhrmann
Aktorzy: Tom Hanks, Austin Butler, Olivia DeJonge, Helen Thomson, Richard Roxburgh, Kelvin Harrison Jr., David Wenham, Kodi Smit-McPhee, Luke Bracey, Dacre Montgomery, Leon Ford, Gary Clark Jr., Yola, Natasha Bassett
Gatunek: Biograficzny, dramat, muzyczny
Kraj Produkcji: Australia, USA

Dlaczego w bazie: Żółw pojawia się w tym filmie tylko w formie jednej wzmianki w dialogu, poniższą kwestię wypowiada Elvis.

Dr. King was shot eight miles from Graceland while I was out here singing to turtles.

Autor: XYuriTT

Seinfeld

Tytuł: Kroniki Seinfelda
Tytuł angielski: Seinfeld
Premiera: 1989-1998
Aktorzy: Jerry Seinfeld, Julia Louis-Dreyfus, Michael Richards, Jason Alexander, Ruth Cohen, Wayne Knight, Norman Brenner, Heidi Swedberg, Estelle Harris, Jerry Stiller
Gatunek: Komedia
Kraj Produkcji: USA
Sposób zapoznania: Wybrane odcinki

Dlaczego w bazie: Żółwie elementy w tym serialu pojawiły się tylko w formie wzmianek słownych.

Pierwsze dwie wzmianki przez nas znalezione mają miejsce w czternastym odcinku piątego sezonu (The Marine Biologist), mowa o żółwiach z Galapagos:

– I just got back from a trip to the Galapagos Islands. I was living with turtles.

– You got me in the Galapagos Islands living with the turtles.

Kolejne dwie wzmianki są identyczne, poniższy tekst wpierw pojawia się w dwudziestym pierwszym odcinku sezonu piątego (The Hamptons), w odcinku czternastym sezonu szóstego (Highlights of a Hundred) jest on powtórzony, jest to powiem odcinek typu „clip show”. Dialog dotyczy tego, że po kontakcie z zimną wodą pewna część męskiego ciała się kurczy.

– Do women know about shrinkage?
– What do you mean, like laundry?
– No.
– Like when a man goes swimming, afterwards….
– It shrinks?
– Like a frightened turtle.
– Why does it shrink?
– It just does.

W drugim odciunku sezonu ósmego (The Soul Mate) jest wzmianka o szylkrecie:

– She’s got really nice hair.
– Oh, it’s incredible.
– Although, I might replace her tortoise clip… with one of those velvet scrunchies.
– I love those.

W ósmym odcinku ósmego sezonu (The Chicken Roaster) ponownie pojawia się żółwia wzmianka:

– Well, I gotta meet Newman at the pet store. I’m helping him pick out a turtle.

Ostatnia wzmianka jaką znaleźliśmy jest w jedenastym odcinku dziewiątego sezonu (The Dealership):

– They stick you with the undercoating, rustproofing, dealer prep. Suddenly you’re on your back like a turtle.

Autor: XYuriTT

Zaprzysiężeni

Tytuł: Zaprzysiężeni
Tytuł angielski: Blue Bloods
Premiera: 2010-Trwa
Aktorzy: Donnie Wahlberg, Bridget Moynahan, Will Estes, Len Cariou, Tom Selleck, Andrew Terraciano, Abigail Hawk, Gregory Jbara, Marisa Ramirez, Sami Gayle, Robert Clohessy, Vanessa Ray, Tony Terraciano
Gatunek: Kryminalny, dramat, thriller
Kraj Produkcji: USA
Sposób zapoznania: Wybrane odcinki

Dlaczego w bazie: W piętnastym odcinku pierwszego sezony (Dedication) podczas sceny wspólnego posiłku opowiedziany zostaje klasyczny kawał, o żółwiu który został napadnięty przez gang ślimaków, ale nie umie nic o nich powiedzieć policji, bo wszystko wydarzyło się zbyt szybko.

A turtle. A turtle’s taking a walk in Central Park… Oh. Yeah. late one night. Uh-huh. And he gets mugged by a gang of snails.
Uh-oh.
Now… the investigating detective asks the turtle, „What-what can you recall?” And the turtle thinks, looks confused, and he says, „I don’t know. It happened so fast.”
Y-you know, Walter, it’s great that your jokes are always clean. Be nice if they were funny, too.
WALTER: What is not funny about that?
Everything. I’d say the set up, the punch line, the delivery: the whole thing. (laughter)
Walt. It’s a turtle!

Autor: XYuriTT

Mighty Morphin Power Rangers: Once & Always

Tytuł: Mighty Morphin Power Rangers: Once & Always
Premiera: 2023
Reżyseria: Charlie Haskell
Aktorzy: Walter Jones, Steve Cardenas, Catherine Sutherland, Charlie Kersh, Karan Ashley, Johnny Yong Bosch, David Yost, Benny Joy Smith, Howard Cyster, Richard Steven Horvitz, Barbara Goodson
Gatunek: Akcja, przygodowy, familijny, SF
Kraj Produkcji: USA

Dlaczego w bazie: Żółwie pojawiają się w tym filmie w dwóch formach. Pierwsza to wyświetlana na ekranie nazwa „Turtle Cove” – jest to nazwa miejsca w którym rezyduje inna drużyna Power Rangersów, z serii Wild Force.
Na sam koniec wspomniany zostaje także jeden z klasycznych potworów z pierwszych serii, Shellshock.

– Okay. What else didn’t she tell me?
– That time Shellshock made her run, and she couldn’t stop.
– The weirdo with the traffic light on his back?
– A traffic-light man?
– No, it wasn’t a man. It was a turtle.
– A turtle?

Autor: XYuriTT

Trzynaście powodów

Tytuł: Trzynaście powodów
Tytuł angielski: 13 Reasons Why
Premiera: 2017-2020
Aktorzy: Dylan Minnette, Katherine Langford, Christian Navarro, Alisha Boe, Brandon Flynn, Justin Prentice, Ross Butler, Devin Druid, Amy Hargreaves, Miles Heizer, Timothy Granaderos, Michael Sadler, Josh Hamilton
Gatunek: Dramat, thriller
Kraj Produkcji: USA
Sposób zapoznania: Cały serial

Dlaczego w bazie: Czterosezoonowa seria, z paroma żółwimi elementami.
Pierwszy element jaki znaleźliśmy to piąty odcinek sezonu pierwszego (Tape 3, Side A), jedna z pobocznych bohaterek ma na sobie koszulkę w żółwi wzorek.
Dwa kolejne pojawienia się są podobne, w sezonie trzecim, w odcinku trzecim (The Good Person Is Indistinguishable from the Bad) i szóstym (You Can Tell the Heart of a Man by How He Grieves) na półce w domu jednego z kluczowych bohaterów zobaczyć można ozdobę która wygląda jak żółwia skorupa.
Ostatnie pojawienie się to także sezon trzeci, siódmy odcinek (There Are a Number of Problems with Clay Jensen) w którym to w dialogu zostaje przywołana nazwa „Turtlebot”, jako nazwa pobocznej serii w ramach lubianego przez bohatera uniwersum „Alien Killer Robots”.

– Oh, come on. You’re quite deep into at least half a dozen different mythologies and universes, and you’re obsessive about what is and isn’t AKR canon.
– Turtlebot was a spin-off for kids and the creators disavowed it.

Autor: XYuriTT

Pinokio. Prawdziwa historia

Tytuł: Pinokio. Prawdziwa historia
Tytuł angielski: Pinocchio A True Story
Tytuł oryginalne: Pinokkio. Pravdivaya istoriya
Premiera: 2021
Reżyseria: Vasiliy Rovenskiy
Oryginalny Dubbing: Philip Lebedev, Anton Eldarov, Diomid Vinogradov, Eliza Martirosova, Dmitriy Iosifov
Angielski Dubbing: Jon Heder, Pauly Shore, Tom Kenny
Polski Dubbing: Karol Jankiewicz, Włodzimierz Press, Zofia Nowakowska, Damian Kulec, Jarosław Domin, Waldemar Barwiński, Ryszard Olesiński, Katarzyna Tatarak
Gatunek: Animacja, fantasy, familijny
Kraj Produkcji: Rosja, Węgry

Dlaczego w bazie: W jednej scenie Geppetto rozważa, jak nazwać stworzoną przez siebie figurkę. Rozważa imię Leonardo, ale stwierdza, m.in., że nie chce by został on żółwiem z obsesją na punkcie Pizzy, co jest oczywistym nawiązaniem do Żółwi Ninja.

– Maybe Leonardo? That won’t do either. He’d grow up to be a selfish actor, or an artist, or a turtle who only cares about pizza.

Autor: XYuriTT

Blood and Bone

Tytuł: Blood and Bone
Autor(zy): Ian Cameron Esslemont
Rok wydania: 2012
Wydawnictwo: Tor Books

Dlaczego w bazie: Książka ta dzieje się w uniwersum Malazańskiej Księgi Poległych, jest jedną z pobocznych pozycji. Zawiera jeden żółwi fragment, jedna z postaci określona zostaje per „turtle-boy”, chłopiec-żółw.

‘We have them, turtle-boy! Got them both. You should’ve seen it. It was laughable. They walked right in. Ha!’ He raised the skin and poured another stream into his mouth.
Heng-lon — turtle-boy, apparently — laughed as well, though he obviously had no idea why.

Źródło: Mossar, Opracował: XYuriTT

Zimowy romans

Tytuł: Zimowy romans
Tytuł angielski: Chilly Scenes of Winter, also known as Head Over Heels
Premiera: 1979
Reżyseria: Joan Micklin Silver
Aktorzy: John Heard, Mary Beth Hurt, Peter Riegert, Kenneth McMillan, Gloria Grahame, Nora Heflin, Jerry Hardin, Tarah Nutter, Mark Metcalf, Allen Joseph, Frances Bay, Griffin Dunne, Alex Johnson, Beverly Rowland, Oscar Rowland, Ann Beattie, Angela Phillips, Margaressa Peach Taylor
Gatunek: Komedia, dramat, romans
Kraj Produkcji: USA

Dlaczego w bazie: Pojawia się tutaj żółwi produkt, „Turtle Wax”, najpierw tylko w dialogu, potem także widoczne są opakowania gdy bohater kupuje trzy puszki i wręcza jako prezent.

– Listen, if you need any wax for your car, let me recommend Turtle Wax.
– I’ll remember that.
– No, you won’t.
– Turtle Wax.

– Gift-wrapped, please.
– Gift wrap the Turtle Wax?
– Yeah.

Autor: XYuriTT

Mroczna Wieża III: Ziemie jałowe

Tytuł: Mroczna Wieża III: Ziemie jałowe
Tytuł oryginału: The Dark Tower III: The Waste Lands
Autor(zy): Stephen King
Tłumaczenie: Zbigniew A. Królicki
Rok wydania: 1991 (ENG), 2002 (PL)
Wydawnictwo: Donald M. Grant (ENG), Albatros (PL)

Dlaczego w bazie: Trzeci tom ośmiotomowej serii Mroczna Wieża, pierwszy w którym pojawiają się żółwie elementy, i to w solidnej ilości!

Poniżej prezentujemy wszystkie siedemnaście fragmentów z żółwimi wzmiankami, część o nazwie geograficznej (Turtle Bay), część o innej nazwie geograficznej, nazwie żółwiej ulicy (The Street of the Turtle), reszta w większości dotyczy istotnej w serii postaci żółwia o imieniu Maturin, imię to tutaj jednak jeszcze nie pada, odniesienia do niego są tylko jako do jednego ze „strażników”.

Pierwsza wzmianka jest w kontekście strażnika:

Postukał w środek kręgu.
– Tam znajduje się Mroczna Wieża, której szukam przez całe życie.
Rewolwerowiec podjął przerwaną opowieść:
– Przy każdej z tych mniej ważnych dwunastu bram Wielcy Dawni postawili Strażnika. Jako dziecko potrafiłem wymienić imiona ich wszystkich, ułożone w wierszyk, którego nauczyła mnie niania i kucharz Hax. Lecz to było dawno temu. Oczywiście był wśród nich Niedźwiedź, Ryba, Lew i Nietoperz. A także Żółw — ten był bardzo ważny.
Rewolwerowiec spojrzał na rozgwieżdżone niebo i zmarszczył czoło w głębokim namyśle. Potem jego twarz rozjaśnił zdumiewająco promienny uśmiech i wyrecytował:
Spójrzcie na Żółwia o ogromnej skorupie!
Co na swych plecach całą Ziemię niesie.
Choć myśli wolno, lecz zawsze rozważnie:
I każdego z nas swym umysłem sięgnie,
Na jego grzbiecie wszystkie śluby składane,
I zna prawdę, lecz pomóc nie jest w stanie,
Choć kocha ziemię i błękit morza,
A nawet takie dziecko jak ja.1

Druga jest nietypowa, dotyczy Turtle Waxu, rodzaju wosku, tłumacz pominął żółwi element, występuje on tylko po angielsku:

Uniósł brew.
– Przepuszczę go razem z tobą przez następną najbliższą myjnię, na jaką trafimy. Nawet pociągnę to cholerstwo woskiem. Dobrze?2

Kolejna wzmianka to nawiązanie do żółwiej powolności:

Runął na ziemię, a robiąc to, zobaczył, jak rewolwerowiec błyskawicznie sięga po broń. Mój Boże – pomyślał, zanim upadł — on nie może być aż tak szybki, nikt nie jest tak szybki, ja jestem niezły, ale przy Susannah zdaję się powolny, a ona przy nim jest jak żółw gramolący się na szklaną górę…3

Pierwsza z wzmianek w kontekście nazwy Turtle Bay:

MILLS CONSTRUCTION I SOMBRA REAL ESTATE
ASSOCIATES WCIĄŻ MODERNIZUJĄ OBLICZE
MANHATTANU!
WKRÓTCE W TYM MIEJSCU STANĄ LUKSUSOWE
APARTAMENTY ZATOKI ŻÓŁWIA! PO INFORMACJE
ZADZWOŃ POD 555-6712! BĘDZIESZ ZADOWOLONY,
ŻE TO ZROBIŁEŚ!
Wkrótce? Może… ale Jake bardzo w to wątpił. Napis był mocno wyblakły i lekko przekrzywiony. Co najmniej jeden artysta, niejaki BANCO SKANK, zostawił na obrazku przedstawiającym apartamenty Zatoki Żółwia swój artystyczny podpis jasnoniebieską farbą w aerozolu. 4

Wierszyk o żółwiu, trochę w kontekście Turtle Bay a trochę w kontekście strażnika:

Spójrzcie na Żółwia o ogromnej skorupie!
Co na swych plecach całą Ziemię niesie.
Jeśli chcesz pójść i włączyć się do zabawy,
Idź tam, gdzie wiedzie Promień łaskawy.
Jake uznał, że rodowód tego wierszyka (jeśli nie jego sens) nie budzi żadnej wątpliwości. W końcu tę część wschodniego Manhattanu nazywano Zatoką Żółwia. To jednak nie wyjaśniało zimnego dreszczu, który nagle przebiegł mu po plecach, ani nieodpartego wrażenia, że oto znalazł następny drogowskaz przy jakimś baśniowym, tajemnym szlaku.5

Przypomniany kawałek wierszyka:

– „Spójrzcie na Żółwia o ogromnej skorupie — mruknął Jake. — Co na swych plecach całą Ziemię niesie”. — Zadrżał.
– Co za dzień! Chłopie!6

Ponownie przypomniany wierszyk:

Opowiadając o tym po raz drugi, mówiąc bardzo wolno, Jake przekonał się, że rewolwerowiec miał rację; teraz przypominał sobie każdy szczegół. Szło mu tak dobrze, że miał wrażenie, iż powtórnie przeżywa to zdarzenie. Opowiedział im o tablicy głoszącej, że w miejscu dawnych Delikatesów Toma i Gerry’ego ma stanąć budynek o nazwie Apartamenty Zatoki Żółwia. Przypomniał sobie nawet wierszyk napisany farbą w sprayu na płocie i wyrecytował go im:
Spójrzcie na Żółwia o ogromnej skorupie!
Co na swych plecach całą Ziemię niesie.
Jeśli chcesz pójść i włączyć się do zabawy
Idź tam, gdzie wiedzie Promień łaskawy.
Susannah dopowiedziała: Choć myśli wolno, lecz zawsze rozważnie, I każdego z nas swym umysłem sięgnie…
– Czy nie tak to szło, Rolandzie?
– Co? — spytał Jake. — Co tak szło?
– Wierszyk, którego nauczyłem się jako dziecko — odparł Roland. — To inne powiązanie, naprawdę wiele mówiące, chociaż nie jestem wcale pewien, czy chcemy to wiedzieć…
A jednak nigdy nie wiadomo, kiedy takie wiadomości mogą się przydać.
– Dwanaście portali połączonych przez sześć promieni — rzekł Eddie. — Zaczęliśmy od Bramy Niedźwiedzia. Zmierzamy tylko do środka… do Wieży… lecz gdybyśmy przeszli aż na drugą stronę, dotarlibyśmy do Bramy Żółwia, prawda?
Roland kiwnął głową.
– Jestem pewny, że tak.
– Brama Żółwia — powtórzył w zadumie Jake, ważąc te słowa w ustach, zdając się je smakować. Potem zakończył swoją relację, mówiąc im, jak usłyszał chóralny śpiew, jak uświadomił sobie, że wszędzie jest pełno twarzy oraz opowieści, jak nabrał przekonania, że natknął się na coś w rodzaju sedna egzystencji. I w końcu ponownie opowiedział o tym, jak znalazł klucz i zobaczył różę. Pod wpływem tych wszystkich wspomnień Jake zaczął płakać, lecz chyba nie zdawał sobie z tego sprawy.7

Znów wierszyk, tym razem złośliwie przerobiony:

– Taak, i pewnie tak jest — rzekł Eddie, blady i ponury. Nagle uśmiechnął się jak dzieciak. — „Spójrzcie na Żółwia, czyż nie budzi zdumienia? Jak wszystko, też jest sługą pieprzonego Promienia”.8

Żółwia ulica oraz posąg żółwia, nawiązanie do strażnika:

Eddie zerknął na ciemniejące niebo i w przemykających po nim chmurach z łatwością dostrzegł ścieżkę Promienia. Znów spojrzał w dół i bez zdziwienia zauważył, że wylotu ulicy biegnącej niemal zgodnie z przebiegiem Promienia strzeże wielki kamienny żółw. Jego gadzi łeb wystawał spod krawędzi granitowej skorupy, a głęboko osadzone ślepia zdawały się patrzeć na nich z zaciekawieniem. Eddie wskazał posąg ruchem głowy i zdobył się na nikły uśmiech.
– Widzisz żółwia o ogromnej skorupie?
Susannah rzuciła okiem na rzeźbę i skinęła głową. Popychając fotel, ruszył przez plac w kierunku ulicy Żółwiowej. Wiszące na słupach zwłoki wydzielały cynamonowy zapach, od którego żołądek podchodził Eddiemu do gardła… Właśnie dlatego, że ta woń wcale nie była obrzydliwa, lecz wręcz przyjemna — korzenny zapach przyprawy, którą dzieciak chętnie posypałby poranną grzankę.
Na szczęście ulica Żółwiowa była dość szeroka, a większość zwisających ze słupów zwłok była prawie zmumifikowana, choć Susannah dostrzegła kilka stosunkowo świeżych: muchy wciąż obsiadały poczerniałą skórę napuchniętych twarzy, a robaki wiły się w gnijących oczodołach. 9

Głos żółwia, zapewne w kontekście strażniczym:

A potem wojna się skończyła i zapadła cisza… na chwilę. Po pewnym czasie głośniki znów zaczęły nadawać. Kiedy? Sto lat temu? Pięćdziesiąt? Czy to miało znaczenie? Susannah uważała, że nie. Liczyło się tylko to, że kiedy znów włączono głośniki, puszczano przez nie w kółko tylko jedno nagranie… to z obłąkańczym waleniem bębnów. A potomkowie dawnych mieszkańców miasta uważali te dźwięki… za co? Za Głos Żółwia? Wolę Promienia?10

Kolejne trzy wzmianki to ulica:

Eddie pchał fotel ulicą Żółwiową i wzdłuż ścieżki Promienia, usiłując rozglądać się na wszystkie strony jednocześnie i starając się nie wciągać nosem fetoru rozkładu. Dzięki Bogu, że wieje wiatr — myślał.11

Eddie miał, jak powiedział kiedyś pewien komik, znowu to samo deja vu: biegł, pchając przed sobą fotel, ścigając się z czasem. Plażę zastąpiła ulica Żółwiowa, ale poza tym wszystko było takie samo. Och, z jedną istotną różnicą: tym razem szukał dworca kolejowego (lub stacji), a nie drzwi na plaży.12

Nieco dalej, na skrzyżowaniu ulicy Żółwiowej z inną, ujrzał wysoki łuk bramy wiodącej do jakiegoś marmurowego budynku.13

Ulica i płaskorzeźba:

Maud żwawo ruszyła ulicą Żółwiową. Jeeves dreptał obok niej. Eddie, który popychał fotel z Susannah, szybko zasapał się i z trudem nadążał. Odstępy między okazałymi gmachami po obu stronach ulicy powoli powiększały się, aż budynki zaczęły przypominać porośnięte bluszczem dworki stojące na rozległych i zarośniętych trawnikach. Eddie zrozumiał, że znaleźli się w bardzo eleganckiej niegdyś dzielnicy. Jeden z budynków górował nad innymi. Zwodniczo prosta konstrukcja z bloków białego kamienia, ze sklepieniem wspartym na wielu kolumnach. Eddiemu znowu przypomniały się filmy o gladiatorach, które tak lubił jako dzieciak. Susannah, która odebrała staranniejsze wykształcenie, przypominał Partenon. Oboje oglądali i podziwiali wspaniałe płaskorzeźby — niedźwiedzia i żółwia, ryby i szczura, konia oraz psa — parami zdobiące fronton budynku. Zrozumieli, że właśnie tego miejsca szukali.
Ani na chwilę nie opuszczało ich nieprzyjemne wrażenie, że śledzą ich dziesiątki par oczu, pełnych nienawiści i podziwu. Kiedy zobaczyli dworzec kolei jednoszynowej, huknął piorun.
Tor — tak samo jak burza — przybywał z południa, łączył się z ulicą Żółwiową i wpadał prosto na stację. Zbliżając się do niej, widzieli, jak po obu stronach ulicy wyschnięte ciała kołysały się na wietrze.14

Dwa kolejne fragmenty to znów żółwia ulica:

W miejscu, gdzie ulica Żółwiowa spotykała się z placem Dworcowym, na bruku był namalowany szeroki czerwony pas. Maud i facet, którego Eddie nazywał Jeevesem, zatrzymali się w bezpiecznej odległości od tego znaku.15

Kiedy schronili się przed ulewą, Eddie przystanął i spojrzeli za siebie. Plac przed dworcem, ulica Żółwiowa i całe miasto, wszystko szybko znikało za szarą kurtyną deszczu. Eddie ani trochę tego nie żałował. 16

Żółwie jako punkt odniesienia w porównaniu:

Pociąg jechał teraz przez góry, które wcześniej widzieli na horyzoncie: ołowianoszare szczyty pędziły ku nim jak wicher, a potem zostawały w tyle, odsłaniając jałowe doliny, w których pełzały chrząszcze wielkości żółwi morskich.17


1. He tapped the center of the circle.
”Here is the Dark Tower for which I’ve searched my whole life.”
The gunslinger resumed: ”At each of the twelve lesser portals the Great Old Ones set a Guardian. In my childhood I could have named them all in the rimes my nursemaid—and Hax the cook—taught to me… but my childhood was long ago. There was the Bear, of course, and the Fish… the Lion… the Bat. And the Turtle—he was an important one…”
The gunslinger looked up into the starry sky, his brow creased in deep thought. Then an amazingly sunny smile broke across his features and he recited:
”See the TURTLE of enormous girth!
On his shell he holds the earth.
His thought is slow but always kind;
He holds us all within his mind.
On his back all vows are made;
He sees the truth but mayn’t aid.
He loves the land and loves the sea,
And even loves a child like me.”


2. He cocked an eyebrow at her. ”Next carwash we come to, I’ll push you through myself. I’ll even Turtle-wax the goddamn thing. Okay?”


3. He dropped, and as he did, he saw the gunslinger’s left hand blur down to his side. My God, he thought, still falling, he can’t be that fast, no one can be that fast, I’m not bad but Susannah makes me look slow and he makes Susannah look like a turtle trying to walk uphill on a piece of glass—


4. MILLS CONSTRUCTION AND SOMBRA REAL ESTATE
ASSOCIATES ARE CONTINUING TO REMAKE THE FACE OF
MANHATTAN!
COMING SOON TO THIS LOCATION:
TURTLE BAY LUXURY CONDOMINIUMS!
CALL 555-6712 FOR INFORMATION!
YOU WILL BE SO GLAD YOU DID!
Coming soon? Maybe . . . but Jake had his doubts. The letters on the sign were faded and it was sagging a little. At least one graffiti artist, BANCO SKANK by name, had left his mark across the artist’s drawing of the Turtle Bay Luxury Condominiums in bright blue spray-paint.


5. ”See the TURTLE of enormous girth!
On his shell he holds the earth
If you want to run and play,
Come along the BEAM today.”
Jake supposed the source of this strange little poem (if not its meaning) was clear enough. This part of Manhattan’s East Side was known, after all, as Turtle Bay. But that didn’t explain the gooseflesh which was now running up the center of his back in a rough stripe, or his clear sense that he had found another road-sign along some fabulous hidden highway.


6. ”See the TURTLE of enormous girth” Jake muttered. ”On his shell he holds the earth.” He shivered. ”What a day! Boy!”


7. As he told this part of his story for the second time, speaking very slowly now, Jake found that what the gunslinger had said was true: he could remember everything. His recall improved until he almost seemed to be reliving the experience. He told them of the sign which said that a building called Turtle Bay Condominiums was slated to stand on the spot where Tom and Gerry’s had once stood. He even remembered the little poem which had been spray-painted on the fence, and recited it for them:
”See the TURTLE of enormous girth!
On his shell he holds the earth.
If you want to run and play,
Come along the BEAM today.”
Susannah murmured, ”His thought is slow but always kind; He holds us all within his mind . . . isn’t that how it went, Roland?”
”What?” Jake asked. ”How what went?”
”A poem I learned as a child,” Roland said. ”It’s another connection, one that really tells us something, although I’m not sure it’s anything we need to know . . . still, one never knows when a little understanding may come in handy.”
”Twelve portals connected by six Beams,” Eddie said. ”We started at the Bear. We’re only going as far as the middle—to the Tower—but if we went all the way to the other end, we’d come to the Portal of the Turtle, wouldn’t we?”
Roland nodded. ”I’m sure we would.”
”Portal of the Turtle,” Jake said thoughtfully, rolling the words in his mouth, seeming to taste them. Then he finished by telling them again about the gorgeous voice of the choir, his realization that there were faces and stories and histories everywhere, and his growing belief that he had stumbled on something very like the core of all existence. Last of all, he told them again about finding the key and seeing the rose. In the totality of his recall, Jake began to weep, although he seemed unaware of it.


8. ”Yeah, and probably is,” Eddie said. His face was pale and solemn… and then he grinned like a lad. ”
'See the TURTLE, ain’t he keen? All things serve the fuckin Beam.’ ”


9. Eddie glanced up at the darkening sky and easily picked out the path of the Beam in the rushing clouds. He looked back down and wasn’t much surprised to see that the entrance to the street corresponding most closely to the path of the Beam was guarded by a large stone turtle. Its reptilian head peered out from beneath the granite lip of its shell; its deepset eyes seemed to stare curiously at them. Eddie nodded toward it and managed a small dry smile. ”See the turtle of enormous girth?”
Susannah took a brief look of her own and nodded. He pushed her across the city square and into The Street of the Turtle. The corpses which lined it gave off a dry, cinnamony smell that made Eddie’s stomach clench . . . not because it was bad but because it was actually rather pleasant—the sugar-spicy aroma of something a kid would enjoy shaking onto his morning toast.
The Street of the Turtle was mercifully broad, and most of the corpses hanging from the speaker-poles were little more than mummies, but Susannah saw a few which were relatively fresh, with flies still crawling busily across the blackening skin of their swollen faces and maggots still squirming out of their decaying eyes.


10. Then the war had ended and silence had fallen… for a while. But at some point, the speakers had begun broadcasting again. How long ago? A hundred years? Fifty? Did it matter? Susannah thought not. What mattered was that when the speakers were reactivated, the only thing they broadcast was a single tape-loop… the loop with the drum-track on it. And the descendents of the city’s original residents had taken it for… what? The Voice of the Turtle? The Will of the Beam?


11. Eddie continued to push her along The Street of the Turtle and the Path of the Beam, trying to look in all directions at once and trying not to smell the odor of putrefaction. Thank God for the wind, he thought.


12. For Eddie it was, as some wise man had once said, deja vu all over again: he was running with the wheelchair, racing time. The beach had been replaced by The Street of the Turtle, but somehow everything else was the same. Oh, there was one other relevant difference: now it was a railway station (or a cradle) he was looking for, not a free-standing door.


13. Up ahead, the arched entrance to a marble building stood at the intersection of The Street of the Turtle and another avenue.


14. Maud set a rapid pace along The Street of the Turtle. Jeeves trotted beside her. Eddie, who was pushing Susannah in the wheelchair, was soon panting and struggling to keep up. The palatial buildings which lined their way spread out until they resembled ivy-covered country houses on huge, run-to-riot lawns, and Eddie realized they had entered what had once been a very ritzy neighborhood indeed. Ahead of them, one building loomed above all others. It was a deceptively simple square construction of white stone blocks, its overhanging roof supported by many pillars. Eddie thought again of the gladiator movies he’d so enjoyed as a kid. Susannah, educated in more formal schools, was reminded of the Parthenon.
Both saw and marvelled at the gorgeously sculpted bestiary— Bear and Turtle, Fish and Rat, Horse and Dog—which ringed the top of the building in two-by-two parade, and understood it was the place they had come to find.
That uneasy sensation that they were being watched by many eyes— eyes filled equally with hate and wonder—never left them. Thunder boomed as they came in sight of the monorail track; like the storm, the track came sweeping in from the south, joined The Street of the Turtle, and ran straight on toward the Cradle of Lud. And as they neared it, ancient bodies began to twist and dance in the strengthening wind on either side of them.


15. A wide red strip had been painted across the pavement at the point where The Street of the Turtle emptied into The Plaza of the Cradle. Maud and the fellow Eddie called Jeeves the Butler stopped a prudent distance from the red mark.


16. When they were out of the downpour, Eddie paused and they looked back. The Plaza of the Cradle, The Street of the Turtle, and all the city beyond was rapidly disappearing into a shifting gray curtain. Eddie wasn’t a bit sorry.


17. The mono was now flying through the mountain-range they had seen on the horizon: iron-gray peaks rushed toward them at suicidal speed, then fell away to disclose sterile valleys where gigantic beetles crawled about like landlocked turtles.


Autor: XYuriTT

Rockefeller Plaza 30

Tytuł: Rockefeller Plaza 30
Tytuł angielski: 30 Rock
Premiera: 2006-2013
Aktorzy: Tina Fey, Alec Baldwin, Tracy Morgan, Jack McBrayer, Scott Adsit, Judah Friedlander, Jane Krakowski, Keith Powell
Gatunek: Komedia
Kraj Produkcji: USA
Sposób zapoznania: Wybrane odcinki

Dlaczego w bazie: Żółwie elementy, niemal wyłącznie wzmianki słowne, znaleźliśmy w dziewięciu odcinkach tego serialu:
Sezon drugi, odcinek piętnasty (Cooter) ma wzmiankę w dialogu, jedna z postaci mówi, że część swojego pseudonimu, cooter, dostał bo wygląda jak żółw (a słowo to jest nazwą jednego z gatunków żółwi). Ponadto w innej scenie, na drzwiach za jednym z bohaterów widać rysunek żółwia.

– He gave you two nicknames?
– „Cooter” because I look like a turtle and „berger” because he saw me eating a hamburger one time.


Sezon czwarty, odcinek szósty (Sun Tea) – wzmianka w dialogu, porównanie do żółwia który zgubił swoją skorupę.

– Don’t talk to me like that. You look like a turtle who lost its shell.


Sezon piąty, odcinek szósty (Gentleman’s Intermission) – w czasie napisów końcowych pojawia się żółwia wzmianka, postać udając inną mówi, że widziała żółwia.

– Hi, I’m Daphne Donaghy. I saw a turtle!


Sezon piąty, odcinek trzynasty (Qué Sorpresa!) – pojawia się żółwia wzmianka.

– One time, I saw a turtle…


Sezon szósty, odcinek trzeci (Idiots Are People Three!) – Pojawia się słowne nawiązanie do serii Entourage i skandowane jest imię/pseudonim jednego z bohaterów.

– Because of you, there may be an entourage movie.
– Hug it off, ma’am!
– Turtle, turtle, turtle!


Sezon szósty, odcinek piąty (Today You Are a Man No) – pojawia się nawiązanie do serii Wonder Pets i żółwia stamtąd.

– You watch the Wonder Pets on Nick Jr.? I represent the turtle that tuck is based on.


Sezon szósty, odcinek dziewiąty (Leap Day) – żółwia wzmianka w dialogu.

– Thad’s been in his little nerd world for so long and now he’s peeping out of his shell like a… um, oh, what’s that animal? You know, the one that crosses so slowly across the road and then you swerve to make sure you hit it and then a car coming the other way swerves to avoid you and goes off a cliff. And then that night you and your companion have the greatest sex of your lives because you’re both sharing a secret.
– It’s a turtle, Jenna.
– Yes, he’s a turtle. And he’s coming out of his shell for the first time. And when he does, he’s gonna see this.


Sezon siódmy, odcinek trzeci (Stride of Pride) – wspomniany jest jeden z żółwich Pokemonów, Squirtle.

I have to break it off with a woman I’m seeing. I found out I’m just an aging Squirtle in her Pokemon.


Sezon siódmy, odcinek dwunasty (Hogcock!) – Pojawia się wzmianka o „żółwim mięsie” i widoczne jest coś co wygląda na żółwią skorupę.

– Well, can I get you anything… Chickpeas, moonshine, turtle meat? I’m good.


Autor: XYuriTT