Spod znaku żółwia

Title: Spod znaku żółwia
Author(s): Konstanty Stecki
Release year: 1979
Publisher: Nasza Księgarnia

Why in Database: A story about the hero’s adventures during the Second World War, starting just before its beginning and following its development from the perspective of a person living in Poland under occupation, then as forced labor in Germany and again activity in Poland. Two turtle fragments appear in the text.

This is one of the few books that we have in the TD database that came out originally in Polish and have never been translated – we decided to leave the quoted texts in the original language and present the content descriptively.
The first fragment is bigger, it describes the meaning of turtle symbolism during the occupation (this symbol was used as an encouragement for those who are forced by the occupant to work on its behalf, they should do it as slowly as possible, in order to slows the war machine, without big endangering however, as would be the case with open resistance):

Już byłem niedaleko domu, gdy spostrzegłem młodego chłopca, który manipulował tuż przy murze kamienicy. Widać usłyszał moje kroki, bo odwrócił głowę i natychmiast szyb-ko się oddalił. Spojrzałem na ścianę. Widniał tam rysunek żółwia. Aż przystanąłem! Wiadomo, żółwie są symbolem powolności. Mówi się przecież o „żółwim tempie”. Od tego na murze lenistwo aż promieniowało. Widać było, że ledwie się porusza, a miał tak znudzoną i rozleniwioną minę, aż mi się zachciało ziewać. Wykonawca, który miał chyba nie więcej lat niż ja, używał czegoś w rodzaju sporego szablonu czy może pieczęci. Nic więc dziwnego, że spotykane na murach „malunki” posiadały identyczny kształt i było ich wszędzie masę. Nikt nie miał wątpliwości, ani Polacy, ani Niemcy, co ów wizerunek sugeruje. „Pracuj wolno, w żółwim tempie”! Zresztą znak żółwia nie był jedynym rysunkiem na murach Warszawy. Najczęściej spotykało się swastykę dyndającą na szubienicy. Były to zazwyczaj bazgroły, wykonane smołą lub węglem. Natomiast ‘równie starannie, niemal artystycznie jak żółw, wykonywany był rysunek dwóch spaśnych wieprzy, rozwalonych w fotelach z napisem pod spodem: „Tylko świnie siedzą w kinie”! Kiedy tak z prawdziwą satysfakcją przyglądałem się najbardziej leniwemu z widzianych przeze mnie żółwi, ktoś mnie nagle złapał za kark i wrzasnął:

In the second fragment, the heroes operating in Germany plan actions to the detriment of their “employers”, the main character mentions that they should choose turtle as their symbol:

No właśnie. Naszym znakiem powinien być żółw.. Milczące i powolne stworzenie — powiedziałem.

Author: XYuriTT

Bookmark the permalink.

Comments are closed.